U ok. 10-20% matek występuje depresja poporodowa. Co więcej, kobiety w Polsce nie są w odpowiedni sposób informowane na temat zjawiska depresji poporodowej. Kwestię tę powinien podjąć ginekolog w czasie jednej z wizyty (podczas ciąży albo już po niej), a nawet pediatra bądź położna środowiskowa.
Do głównych objawów choroby należy z pewnością przygnębienie, które utrzymuje się przez wiele godzin, niekiedy nawet przez cały dzień. Zależnie od osoby, występują różne formy zmiany apetytu. U niektórych matek ma miejsce jego gwałtowny wzrost, u innych zaś – spadek. Kiedy po nocnym karmieniu kobieta regularnie odczuwa problemy z zaśnięciem, to znak, że być może należy skonsultować się z lekarzem. Na depresję poporodową wskazuje również pewnego rodzaju rezygnacja – zainteresowania i przyzwyczajenia, które wcześniej sprawiały radość, po urodzeniu dziecka zostają przez matkę zupełnie odrzucone. Pojawia się także poczucie winy – kobieta wygłasza opinie sugerujące, że nie spełnia swoich obowiązków macierzyńskich właściwie. Do ważnych objawów należy chroniczne zmęczenie, które dość szybko może zaobserwować najbliższa rodzina matki. Zauważalne jest znaczące obniżenie koncentracji. Nie lekceważmy pewnych uwag artykułowanych przez matkę, takich jak: „Mam coraz mniej energii”, „Nie mam już na to siły”.
Przeważnie początek depresji poporodowej ma miejsce już w pierwszych tygodniach po narodzinach dziecka, jednakże u części kobiet występuje później – może się pojawić nawet po roku. Negatywnie wpływa na relację matki z dzieckiem i na przyszły rozwój emocjonalny dziecka. Jakie mogą być przyczyny tego rodzaju depresji? Specjaliści wymieniają takie czynniki, jak utrzymywanie się w okresie ciąży lęku, wcześniej przebyta choroba psychiczna, stres, samotne rodzicielstwo, wykluczenie społeczne czy problemy finansowe.
Kobiety po urodzeniu dziecka często mają zbyt wysokie wymagania wobec siebie. Tworzą pewnego rodzaju idealny – i nierealny – wzór matki, który je oczywiście przerasta. Uważają, że nie potrafią sprostać pokładanych w nich oczekiwaniom. Twierdzą, że nie są w stanie pogodzić roli matki, partnerki oraz osoby odpowiedzialnej za dbanie o dom. Kobieta, która boryka się z tego rodzaju negatywnym postrzeganiem samej siebie, może cierpieć na depresję poporodową i powinna zwrócić się o pomoc do specjalisty. Tym bardziej, że jest to schorzenie bardzo niebezpieczne, mogące w skrajnych przypadkach doprowadzić chorą do samobójstwa.
Dlatego jeżeli istnieje jakiekolwiek ryzyko związane z pojawieniem się depresji, nie lekceważmy go. Jeśli po narodzinach dziecka odczuwacie Panie znaczne pogorszenie się nastroju lub Wasi bliscy zauważają jakieś niepokojące zmiany w Waszym podejściu do życia – czym prędzej skorzystajcie z pomocy specjalistki. Pierwszy rok życia malucha sam w sobie nie jest łatwym czasem dla matki. Nie warto wystawiać swojego zdrowia na dodatkowe, zupełnie niepotrzebne ryzyko.